Stworzyć musical od podstaw jest jeszcze trudniej, niż pomyślnie zrealizować gotowe i dobrze przyjęte przez prapremierową publiczność dzieło. Tym bardziej, jeśli jest się nie profesjonalnym zespołem twórców, a studencką grupą pasjonatów... A jednak Śliska Błyskawica, czyli musicalowe koło naukowe działające przy Akademii Muzycznej w Łodzi, postawiła sobie taki właśnie cel - stworzyć od podstaw własny musical - i zrealizowała go od A do Z. Spektakl "Dlaczego Maciek nie poszedł do nieba" z muzyką Witolda Janiaka oraz librettem Krzysztofa Galocha stał się jednym z najciekawszych łódzkich wydarzeń teatralnych tego sezonu.
Scenariusz tego spektaklu to coś, obok czego nie można przejść obojętnie. Ludowe wierzenia są tu przedstawione z dowcipem; zestawienie świata żywych i zmarłych stało się pretekstem do stworzenia zarówno niebanalnej fabuły, jak i wielu genialnych dialogów. Z tym wszystkim wspaniale współgra warstwa muzyczna, będąca połączeniem jazzu i muzyki folkowej. To wszystko razem przenosi widza w zupełnie inny świat, pozwalając zapomnieć mu o troskach dnia codziennego na rzecz historii zmarłego Maćka oraz jego żyjących przyjaciół. Kim jest tytułowy Maciek? Poznajemy go w momencie trafienia w zaświaty, gdzie dwa przebywające tam od dawna duchy wyjaśniają mu, dlaczego nie może jeszcze pójść do nieba. Przyczyną okazuje się pewna niedokończona sprawa, która jednak przez większość spektaklu pozostaje tajemnicą, nakręcając coraz to bardziej absurdalne sytuacje. Żyjący przyjaciele Maćka są przekonani, że chodzi o niedopełnienie ludowych tradycji...
Ze względu na to, iż musical powstał dzięki pracy grupy łódzkich studentów, należy patrzeć na niego trochę inaczej, niż na profesjonalne dzieło - przede wszystkim przez wymagania finansowe, które w przypadku musicali są ogromne. Choć pod wieloma względami - głównie jeśli chodzi o wspaniałe, ludowe kostiumy - grupa Śliska Błyskawica poradziła sobie doskonale, znajdując wsparcie w łódzkich instytucjach kulturalnych. Można powiedzieć, zaradności oraz upartego dążenia do celu mogłaby się uczyć od łódzkich studentów niejedna profesjonalna scena. Może tylko warto było w tym przypadku zaprosić do współpracy zawodowego reżysera, który nie tylko wydobyłby z libretta ukryte nieco głębiej perełki (których jest ono pełne), ale przede wszystkim pomógłby studentom rozwinąć skrzydła i poczuć się o wiele bezpieczniej w swoich rolach. W grze aktorskiej studentów dawało się wyczuć niepewność, choć dzięki ich pasji i zaangażowaniu nie wpływało to na pozytywny odbiór spektaklu. Pozostawiało jedynie lekki niedosyt.
Tym, co bezwzględnie zasługuje na najwyższe uznanie, są wokalne umiejętności każdego z występujących tu młodych artystów. Niejednokrotnie można było poczuć się jak w prawdziwym teatrze, w którym występuje profesjonalny i doświadczony zespół. Nie ulega wątpliwości, że niejedna z osób, które biorą udział w tym niezwykłym przedsięwzięciu osiągnie w przyszłości sukces na scenach teatrów muzycznych, nie tylko dzięki ogromnemu talentowi, którego nie brakuje żadnemu z młodych aktorów łódzkiego koła musicalowego, ale również przez pasję, zaangażowanie i determinację w dążeniu do celu.
"Dlaczego Maciek nie poszedł do nieba" to bardzo udana próba zmierzenia się z zawodem aktora musicalowego, której podjęli się członkowie koła Śliska Błyskawica. Na największe uznanie zasługuje tu fakt, iż wszystko, od przygotowania strony technicznej po zebranie środków i promocję wydarzenia, leżało w rękach grupy młodych artystów. Obecność na widowni musicalu zapewnia przyjemną i dającą do myślenia rozrywkę, a także pozostawia ogromną nadzieję, że najlepsze lata polskiego musicalu wciąż są przed nami. Jeżeli na scenach muzycznych naszego kraju będzie tak wiele pasji i zaangażowania, już niedługo poziom musicalu nad Wisłą dorówna sukcesom naszych zachodnich sąsiadów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz