poniedziałek, 6 czerwca 2022

Najlepszy musical 2022 roku, czyli tytuły nominowane do Nagrody Tony

   Gala rozdania Nagród Tony - Tony Awards 2022 - która w tym roku odbędzie się (według czasu polskiego) w nocy z 12 na 13 czerwca, niezmiennie jest dla mnie okazją do poznania najświeższych hitów musicalowych, które obecnie święcą triumfy na Broadway'u. Z roku na rok ich poziom wydaje się coraz wyższy, a pomysły i inspiracje sięgają w tak głębokie odmęty ludzkiej kreatywności, że zwykły zjadacz chleba może tylko siedzieć z rozdziawioną buzią i klaskać po każdym jednym numerze.
   Rok 2022 to zarówno rzeczy doskonale nam znane, jak i coś zupełnie świeżego, niespotykanego wcześniej na broadwayowskich scenach. Warto przyjrzeć się uważniej każdej pozycji i poświęcić jej chwilę - bo a nuż będzie to nasza nowa zajawka, której poświęcimy mnóstwo czasu, a w przyszłości również pieniędzy. 


źródło: www.metroweekly.com



Tony Awards 2022 bez wątpienia będzie wielkim i ciekawym wydarzeniem. Oto lista oraz krótkie charakterystyki sześciu tegorocznych dzieł, które walczą o główną nagrodę - tytuł Najlepszego Musicalu 2022 roku.



A Strange Loop

musical oryginalny

libretto: Michael R. Jackson
muzyka i teksty piosenek: Michael R. Jackson
reżyseria: Stephen Brackett

Pierwszy musical na liście wydaje się być potężną pozycją pod kątem scenariusza - świadczy o tym przyznana mu w 2020 roku nagroda Pulitzera. Nie jest to typowa, rozrywkowa fabuła, a raczej podróż w głąb wrażliwego, ludzkiego umysłu, który wydaje się być uwięziony w niepasującym do niego ciele.
   Tytuł musicalu "A Strange Loop" - "Dziwna pętla" - jest terminem stworzonym przez Douglasa Hofstadtera, będącym czymś w rodzaju procesu umysłowo-poznawczego, w którym poszukuje się własnej tożsamości w świecie i relacjach. Jest to proces pełen sprzeczności, a w efekcie niemożliwy do uporządkowania, pozostający stale w stanie "heterarchii" i powodujący, że wchodzenie na kolejne poziomy zrozumienia zamyka krąg i stawia nas w punkcie wyjścia. Żeby to lepiej zrozumieć, musielibyśmy przeprowadzić głębokie studium psychologiczno-filozoficzne, jednak nie o to tutaj chodzi. Wyjdźmy zatem od najprostszego, łopatologicznego założenia: tematem musicalu może być męczące poczucie zagubienia, bezsensowności i braku przynależności do świata i panujących w nim zasad i relacji. 
   Głównym bohaterem jest bezimienny Bileter, pracujący na Broadway'u przy obsłudze musicalu "Król Lew", a pozostali pojawiający się na scenie artyści występują w roli jego Myśli. Bileter przemierza pewną drogę - w rozumieniu dosłownym i przenośnym - przypominającą mu o jego cechach, z którymi nie potrafi się pogodzić: ciemna skóra, nadwaga, homoseksualizm, delikatność i niemal kobieca wrażliwość. To, co dzieje się na scenie, przeprowadza widza przez stany jego świadomości, a także ukazuje relacje w jego życiu, podejmowane decyzje oraz zewnętrzne problemy, które atakują bohatera ze wszystkich stron.
   Moim zdaniem próba zrozumienia sensu tego musicalu na poziomie rozumu nie jest konieczna do przeżycia widowiska w piękny sposób. Obecność muzyki i całego języka sceny pomoże nam wejść w odpowiedni stan i pozwoli zapętlić się w sprzecznościach, jakich doświadcza Bileter, na samym poziomie emocjonalnym - jeśli tylko się na to otworzymy. Bez wątpienia jest to trudne i na pewno nie kieruje się tego spektaklu do osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę ze sztuką. Jednak dla mnie jest to namacalny dowód na stałe rozwijanie się gatunku i poszukiwanie nowych środków wyrazu. Myślę, że mamy tu do czynienia z czymś nowatorskim i wyjątkowym, o czym świadczy chociażby rekordowa w tym roku ilość nominacji (11) oraz utwór "Memory Song".







Girl from the North Country

jukebox musical

libretto: Conor McPherson
muzyka i teksty piosenek: Bob Dylan
reżyseria: Conor McPherson

Wiele gwiazd muzyki rozrywkowej doczekało się już musicalu bazującego na swojej twórczości. "Girl from the North Country" to ukłon w stronę Boba Dylana, artysty tworzącego między innymi w stylu country - i właśnie ten wiejski, amerykański klimat jest tłem opowiadanej na scenie historii.
   Akcja musicalu dzieje się w latach 30-tych XX wieku w Północnej Ameryce w dobie Wielkiego Kryzysu. Pojawia się postać narratora - dra Walkera, który przedstawia nam rodziną Laine'ów, właścicieli zaniedbanego pensjonatu. Rodzina ta mierzy się z różnymi problemami: Nick, głowa rodziny, szuka sposobu na wyjście z długów, jego żona zdradza objawy demencji, a przysposobiona, ciemnoskóra córka Marianne jest w piątym miesiącu ciąży i uparcie chroni tożsamość ojca swojego dziecka.
   Nie są to jedyne problemy, które skrywa pensjonat - pod jego dachem mieszkają również inne rodziny, z których każda boryka się z trudną historią oraz jeszcze trudniejszymi jej następstwami. Wszystko zmienia się, gdy w pewną burzową noc do drzwi pensjonatu pukają szukający schronienia nieznajomi: pan Marlowe oraz bokser Joe Scott.
   Tym, czego możemy spodziewać się po tym musicalu, jest przesiąknięcie klimatem amerykańskich lat 30-tych, na czele ze stosowaniem oryginalnych instrumentów muzycznych z tamtej epoki. W przeciwieństwie do wielu innych jukeboxów, fabuła nie ma zbyt wiele wspólnego z życiem autora muzyki, Boba Dylana, a wykorzystane piosenki stają się po prostu pretekstem do opowiedzenia nowej i zapowiadającej się bardzo fajnie historii. Już sam trailer zaostrza apetyt na klimatyczną stylizację i przeniesienie nas o prawie sto lat w przeszłość i wydaje się być naprawdę fajnym kandydatem do tegorocznej Nagrody Tony w kategorii "najlepszy musical".







MJ

jukebox & musical biograficzny

libretto: Lynn Nottage
muzyka i teksty piosenek: utwory różnych artystów znajdujące się w dorobku Michaela Jacksona
reżyseria: Christopher Wheeldon

Istnieje wiele gwiazd popkultury, które doczekały się swojego musicalu. Tak też się stało w przypadku Michaela Jacksona - zmarłego w 2009 roku Króla Popu, wykonawcy takich wielkich hitów, jak "Thriller", "Smooth Criminal", "Billie Jean" i jeszcze wielu innych, równie uznanych i chętnie słuchanych przez miliony ludzi na świecie. Myślę, że przedstawianie tej postaci nie ma najmniejszego sensu, bo chyba trudno znaleźć człowieka, który nigdy nie słyszał o Michaelu Jacksonie.
  Libretto autorstwa Lynn Nottage, amerykańskiej scenarzystki posiadającej na koncie dwie nagrody Pulitzera, opowiada o dwóch okresach życia słynnego muzyka i tancerza. Pierwszy akt to opowieść o młodym Michaelu w czasach jego działalności w zespole The Jackson 5, natomiast drugi przenosi nas do 1992 roku, w którym główny bohater historii przygotowuje się do swojej trasy koncertowej Dangerous.
   Musicale z elementem biograficznym są specyficzną i bardzo wymagającą formą, a gdy dodamy do tego korzystanie z oryginalnej ścieżki dźwiękowej, oczekiwania widzów i krytyków są naprawdę wysokie. Na głównym odtwórcy z pewnością spoczywa ogromny ciężar stworzenia na nowo nieśmiertelnej ikony muzyki pop, od charakterystycznej, scenicznej osobowości, po skomplikowane układy taneczne. Jednak tytułowy broadwayowski MJ, czyli Myles Frost, jest jednym z tegorocznych pretendentów do Nagrody Tony w kategorii Najlepszy Aktor, natomiast sam musical otrzymał łącznie 10 nominacji - dlatego myślę, że możemy ostrożnie postawić tę musicalową biografię na artystycznym piedestale obok Evity - a kto wie, czy nawet nie wyżej? 





Mr. Saturday Night

musical na podstawie filmu

libretto: Billy Crystal, Lowell Ganz, Babaloo Mandel
muzyka  Jason Robert Brown
teksty piosenek: Amanda Green
reżyseria: John Rando

Tak, jak słynne postacie popkultury, tak również wiele istniejących już dzieł otrzymuje nową, musicalową twarz. W tym przypadku mamy do czynienia z filmem z 1992 roku w reżyserii Billy'ego Crystala, który w Polsce jest znany pod tytułem "Komik na sobotę".
   Motyw gwiazdy filmu, czy estrady, która przez lata zdobywała serca publiczności, a następnie została zapomniana, jest obecny w musicalu od dawna, choćby za sprawą "Bulwaru Zachodzącego Słońca". W tym przypadku możemy obserwować losy podstarzałego Buddy'ego Younga, który nie może pogodzić się z utratą popularności i próbuje na nowo odzyskać dobrą passę w swoim życiu - zarówno zawodowym, jak i prywatnym. Historia posiada zarówno sekwencje komediowe, jak i nostalgiczne, wyrażające bunt i tęsknotę. Już krótkie zapoznanie się z dziełem na YouTubie pozwala mieć nadzieję na emocjonalny rollercoaster na widowni.
   Ogromną siłą tego musicalu wydaje się fakt, iż w tytułową rolę wciela się reżyser i odtwórca głównej postaci z filmu sprzed 30 lat - Billy Crystal. Człowiek, który od początku jest zafascynowany historią zapomnianego komika, dzięki czemu stworzył niezwykły scenariusz, a do tego wcielił się w główną postać, w końcu wylądował ze swoim dziełem na Broadwayu. Wydaje się, że wciąż całkiem nieźle sobie radzi - na co wskazuje nominacja za najlepszą rolę męską.
   Być może nie jest to produkcja adresowana do każdego - obecność gwiazdy minionej epoki narzuca dość specyficzną dynamikę oraz wprowadza lekką atmosferę sitcomu. Nie każdy przepada za tego typu humorem, jednak jest to zabieg, który doskonale pasuje do głównej postaci oraz do tematu całego musicalu. Powiem szczerze, choć sama wolę odrobinę inne klimaty, jestem szczerze ciekawa tej produkcji i tym bardziej czekam z niecierpliwością na werdykt Tony Awards 2022.





Paradise Square

na podstawie musicalu "Hard Times" Larry'ego Kirwana

libretto: Christina Anderson, Marcus Gardley, Larry Kirwan, Craig Lucas
muzyka: Jason Howland
teksty piosenek: Masi Asare, Nathan Tysen
reżyseria: Moisés Kaufman

Nie da się być fanem musicalu i nie trafiać wciąż na produkcje, które nie byłyby adaptacją jakiegoś dzieła. Jednak w przypadku "Paradise Square" mamy do czynienia z ciekawą incepcją: jest to musical będący adaptacją musicalu pod innym tytułem z 2012 roku. Nie udało mi się dotrzeć do jasnego i klarownego wyjaśnienia tej sytuacji, jednak odnoszę wrażenie, że zaszło tu coś podobnego do historii "Les Misérables", tylko na trochę szerszą skalę: mały, trochę niepozornie stworzony musical został zauważony przez kogoś z bogatą wyobraźnią i zaadaptowany w nowy, o wiele ciekawszy sposób. Być może w trakcie gali rozdania Nagród Tony dowiemy się na ten temat czegoś więcej, póki co jednak skupmy się na samej historii.
   Przenosimy się do Ameryki Północnej w czasie trwania wojny secesyjnej - stany utrzymujące się ze zbiorów bawełny ostro buntują się przeciwko aktywnemu zwalczaniu niewolnictwa przez władzę i prowadzi to do coraz większego rozłamu w państwie. Wśród takich nastrojów w Nowym Jorku funkcjonują dwie społeczności: białych Irlandczyków oraz ciemnoskórych potomków niewolników. Akcja obraca się wokół ich wzajemnych relacji, będących podstawą głównego konfliktu.
   Kolejny raz w tym roku mamy do czynienia z tematyką osób ciemnoskórych, kolejny też mamy wzięty na tapet temat tolerancji oraz nierówności. Czy jest to ważne poruszanie trudnych aspektów społecznych w celu ich oswojenia, czy wprost przeciwnie - uporczywe, zaostrzające konflikt drążenie tematu, nie mnie oceniać. Jestem szczerze ciekawa ostatecznego wyniku wręczania Nagród Tony, tym bardziej, iż trailer "Paradise Square" pozwala spodziewać się ciekawego czerpania z folkloru poszczególnych grup etnicznych - a może nawet czegoś w rodzaju "West Side Story"?







Six

musical historyczny

libretto: Toby Marlow & Lucy Moss
muzyka i teksty piosenek: Toby Marlow & Lucy Moss
reżyseria: Lucy Moss and Jamie Armitage

I w końcu przechodzimy do, wydawać by się mogło, czarnego konia tegorocznego rozdania Nagród Tony. "Six" zdążyło już zrobić oszałamiającą karierę na West Endzie i jestem w stanie się założyć, że jeśli każdy z Was miałby z listy tegorocznych nominowanych wskazać jedno dzieło, które kojarzy, byłaby to właśnie historia sześciu żon Henryka VIII. Tym bardziej, iż Teatr Syrena zapowiedział go jako jedną ze swoich nadchodzących premier - jestem pewna, że niejeden nauczyciel historii, czy języka polskiego już zaciera ręce na myśl o zabraniu swoich uczniów na wartościową sztukę o brytyjskim władcy z epoki Tudorów. I mam nadzieję, że to, co finalnie zobaczy na scenie, nie spowoduje, że umrze na zawał lub, co gorsza, wyprowadzi swoich uczniów z teatru w czasie przerwy.
   Choć musical przenosi nas do XVI-wiecznej Anglii, bynajmniej nie zobaczymy na scenie strojów z epoki, ani nie usłyszymy stylizowanej muzyki. Odważne kostiumy, muzyka w stylu elektropop i takie nieścisłości obsadowe, jak ciemnoskóra Katarzyna Aragońska, czy Anna Boleyn o azjatyckiej urodzie to wizytówki tej produkcji. Sam musical jest bardziej widowiskowym koncertem, niż typową sztuką teatralną, ponieważ brakuje w nim fabuły, a zamiast niej otrzymujemy wyśpiewane historie sześciu kobiet, które kochały tego samego mężczyznę - a teraz nie zostawiają na nim suchej nitki.
   Czy warto znać historię, aby dobrze bawić się na widowni? Myślę, że nie jest to konieczne, jednak zawsze pozwoli to na zrozumienie całego kontekstu wydarzeń, a co najlepsze - zobaczenie go z zupełnie nowej perspektywy. Jest wiele sposobów, aby poznać burzliwą osobę Jego Wysokości Henryka VIII Tudora i nie poczuć się jak na nudnej lekcji w szkole. Szczerze polecam film Kochanice króla z 2008 roku w reżyserii Justina Chadwicka, z którego poznacie historię z perspektywy Anny Boleyn. A jeśli szukacie ciekawego omówienia wszystkich małżeństw Henryka VIII, nie mogę tu nie wspomnieć o odcinku Rozwód? Lepszy kat! na kanale Historia bez cenzury. Tymczasem warto obejrzeć sobie broadway'owski trailer - ten musical zbiera bardzo skrajne opinie krytyków i widzów, jednak bez wątpienia nikogo nie pozostawia obojętnym. Tony Awards 2022 nie mogły obyć się bez SIX, skoro w przeciągu ostatnich miesięcy zadebiutowało ono na Broadwayu.





   Coroczne śledzenie nominacji do Nagród Tony to doskonała okazja na poszerzenie swoich horyzontów oraz odkrycie nowych, fantastycznych dzieł, które zasilą naszą nieco już zużytą playlistę. Jest to też doroczny dowód na to, że wyobraźnia twórców musicalowych jest bezkresna - gdy już otrzymamy niesamowite, nowatorskie dzieło i myślimy, że nigdy nic lepszego nie powstanie, ktoś na świecie zdaje się mówić "potrzymaj mi piwo" i rok później powoduje, że nasza szczęka ponownie opada do samej ziemi. 
   Gala odbędzie się już w nocy z 12 na 13 czerwca - warto zagospodarować sobie czas i przekonać się, które z wymienionych tu dzieł zyska tytuł Najlepszego Musicalu 2022 roku!


----------------------------------------------------------------------------
Znajdź mnie na Facebooku!  →  Spojrzenie na Musical
Jeśli spodobał Ci się wpis, wesprzyj mnie!  →  Patronite

Popularne posty