czwartek, 2 maja 2019

Najlepszy musical 2019 roku, czyli tytuły nominowane do Nagrody Tony

źródło
Wielkimi krokami zbliża się tegoroczna gala rozdania Nagród Tony - odbędzie się ona już 9 czerwca (w naszej strefie czasowej będzie to 10 czerwca między 2:00 a 5:00 w nocy). Jest to wydarzenie, które z uwagą śledzą nie tylko Amerykanie, ale również mieszkańcy innych państw świata... w sposób szczególny interesuje ono, oczywiście, fanów musicalu.
   Choć na co dzień śledzę przede wszystkim musicale wystawiane w Polsce - jakby nie patrzeć, teatr jest sprawą bardzo lokalną, dlatego zamiast kolekcjonować pobieżnie poznane w internecie tytuły, wolę poświęcić czas na dokładne zgłębienie tych, które namacalnie mogę poznać - to jednak właśnie czas rozdania Tony Awards jest dla mnie okazją do tego, by odłożyć na chwilę to, co bliskie i po prostu zainteresować się nowinkami z wielkiego świata. Nie zawsze pokrywa się to z moimi preferencjami, jednak nie ulega wątpliwości, że dzięki tej wielkiej, teatralnej uroczystości, można nie tylko być na czasie, ale zwyczajnie znaleźć tytuł, który się z całego serca pokocha. Dlatego mam twarde postanowienie, aby co roku śledzić rozdania Nagród Tony... i nie mam najmniejszych problemów z jego dotrzymaniem, ponieważ to, co mają do zaoferowania amerykańskie sceny, jest prawdziwą ucztą artystyczną oraz kopalnią niesamowitych historii i przepięknej muzyki. 
   Chciałabym, abyśmy przyjrzeli się pięciu musicalom, które zostały nominowane do tej wyjątkowej nagrody w kategorii "najlepszy musical". Każdy z nich otrzymał nominacje również w innych kategoriach, co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że mamy do czynienia z pionierami gatunku, które mają nam wiele do zaoferowania - z tym większym zainteresowaniem przyjrzałam im się bliżej, a efekt mojej pracy znajdziecie poniżej.



Ain’t Too Proud
musical biograficzny, jukebox

libretto: Dominique Morisseau
muzyka i teksty piosenek: The Temptations
reżyseria: Des McAnuff

Historia słynnego muzyka lub zespołu muzycznego, opowiedziana za pomocą jego własnych, znanych na całym świecie utworów? Myślę, że jest to jeden z najprostszych pomysłów na musical - ponieważ piosenki, jak i historię mamy podane praktycznie na tacy - i paradoksalnie jeden z najtrudniejszych. Jukebox narzuca swoim twórcom o wiele większą odpowiedzialność, niż klasyczny musical, ponieważ zazwyczaj korzysta z dzieł, które już posiadają swoje miejsce w kulturze i które mają swoich wiernych fanów, niekoniecznie otwartych na nowe, muzyczne wykonania. Jednocześnie jest to gatunek, który nie zawsze wpisuje się w gusta miłośników musicalu... Pół biedy, jeśli istniejące utwory są potraktowane nieco swobodniej i w dziele udaje się wyodrębnić leitmotiv, stworzyć instrumentalną uwerturę, wyeksponować utwór przewodni oraz stworzyć przynajmniej jedną repryzę. Jednak, gdy mamy do czynienia z podręcznikową "szafą grającą", charakter przedstawienia zmienia się diametralnie - a jednak ten nurt od wielu lat cieszy się niesłabnącą popularnością. W przypadku pierwszego kandydata do tegorocznej Nagrody Tony - którego pełny tytuł brzmi "Ain't Too Proud - The Life and Times of The Temptations" - jest to, wnioskując po znalezionych w sieci informacjach, czysta biografia amerykańskiego zespołu tworzącego w granicach stylów R&B, soul i funk. Na stronie internetowej poświęconej Broadwayowi czytamy opis produkcji: "Pięciu facetów. Jedno marzenie. I brzmienie, które odmieniło historię muzyki". Niewątpliwie twórcy postanowili dobrze spożytkować materiał, który wpadł im w ręce, o czym świadczy aż jedenaście nominacji do Tony, praktycznie we wszystkich ważniejszych kategoriach. Myślę, że nic więcej nie trzeba w tym miejscu dodawać, bo aby przekonać się, czy dzieło jest czymś, co chcielibyśmy zobaczyć na Broadwayu, warto przede wszystkim zainteresować się zarówno muzyką, jak i historią zespołu The Temptations. Nie zaszkodzi również podejrzeć, jak przeboje, wśród których najstarsze pamiętają lata 60-te, prezentują się we współczesnych, broadwayowskich aranżacjach... oraz w wykonaniu pięciu niezwykłych, wspaniale tańczących i śpiewających mężczyzn.





Beetlejuice
musical na podstawie filmu

libretto: Scott Brown, Anthony King
muzyka i teksty piosenek: Eddie Perfect
reżyseria: Alex Timbers

Zapewne część osób urodzonych w latach 80-tych i 90-tych pamięta Żukosoczka - ja się do nich zaliczam. I choć dzisiaj wiem, że najpierwszą produkcją w tym uniwersum był film Tima Burtona "Sok z żuka", to właśnie dzięki kreskówce mam pewien obraz tego, co czekałoby mnie na broadwayowskiej widowni. Bo kolejny kandydat do nagrody Tony, "Beetlejuice", opowiada właśnie o świecie pełnym trupów, robactwa... i czarnego humoru.
   Pewne małżeństwo ginie w wypadku samochodowym. Lecz nie to jest największym problemem... Samo nieżycie nie byłoby dla kochającej się pary duchów aż tak nie do zniesienia, gdyby nie fakt, że do ich domu wprowadza się nowa rodzina. Zmarli postanawiają odzyskać swoją własność i decydują się skorzystać z usług profesjonalisty - bio-egzorcysty Beetlejuice'a.
   Estetyka tej historii raczej nie przypadnie do gustu każdemu - sprawia ona wrażenie, jakby była połączeniem najmroczniejszych elementów "Rodziny Addamsów", "Sweeney'ego Todda" i "The Rocky Horror Picture Show". Ale, oczywiście, trudno jest oceniać dzieło, mając do dyspozycji tylko recenzje w internecie, kilka filmików i wspomnienie nieco odrażającej kreskówki sprzed trzydziestu lat. "Beetlejuice", które zdobyło aż osiem nominacji do Tony, może być doskonałą propozycją na lekkie i przyjemne spotkanie z teatrem, a jego ścieżka dźwiękowa okazuje się genialnie oddawać mroczną atmosferę świata znajdującego się sześć stóp pod ziemią. I pomimo, iż tego typu estetyka niekoniecznie należy do moich ulubionych, ten musical obejrzałabym zdecydowanie chętniej, niż "Ain't Too Proud".





źródło
Hadestown
musical na podstawie folk opery

libretto: Anaïs Mitchell
muzyka i teksty piosenek: Anaïs Mitchell
reżyseria: Rachel Chavkin

Pierwszą rzeczą, która uderzyła mnie, gdy zainteresowałam się tematem tego musicalu, było wszechobecne nazwisko Anaïs Mitchell. Myślę, że o tej osobie jeszcze niejednokrotnie usłyszymy, ponieważ dłuższe śledztwo pozwoliło mi przekonać się, że jest to młoda i najwyraźniej bardzo zdolna Amerykanka, spod której ręki wychodzą zarówno libretta, jak i muzyka oraz teksty piosenek. Anaïs Mitchell pisze, śpiewa, gra na kilku instrumentach... i pewnie długo by jeszcze wymieniać. Jej styl jest połączeniem przede wszystkim muzyki country oraz amerykańskiego folku - i w takim duchu stworzony został musical "Hadestown". Który, co jest bardzo ciekawe, ewoluował z dzieła Anaïs Mitchell z 2010 roku, które było albumem koncepcyjnym w stylu folk opera.
   Sam tytuł "Hadestown" raczej pozwala spodziewać się nawiązań do mitologii greckiej, a po zapoznaniu się z tematem praktycznie otrzymujemy odpowiedź na temat ogólnego zarysu fabuły: jest to kolejna adaptacja mitu o Orfeuszu i Eurydyce. Temat trudno jest nazwać oryginalnym, jednak trzynaście nominacji do Nagrody Tony mówi samo za siebie: jest to zupełnie nowe, odświeżone spojrzenie na tę znaną od tysięcy lat historię, które doskonale koresponduje z oczekiwaniami współczesnych widzów. Takie wnioski daje również materiał wideo, który umieszczam poniżej. I moim zdaniem wyraźna współczesność dzieła, choć przeplatana folkowymi brzmieniami, jest nie tylko odpowiedzią na oczekiwania widzów - to również kwestia osadzenia w tych starożytnych, mitycznych realiach sytuacji, które w dzisiejszych czasach są doskonale znane, a ukazane w tamtej perspektywie, niesamowicie odświeżają i przybliżają nam coś, co do tej pory kojarzyliśmy z nudnymi lekcjami polskiego, a w najlepszym przypadku - z humorystyczną operetką Offenbacha.





źródło
The Prom
oryginalny musical Jacka Viertela

libretto: Bob Martin, Chad Beguelin
muzyka: Matthew Sklar
teksty piosenek: Chad Beguelin
reżyseria: Casey Nicholaw

Rzadko zdarza się, że musicale są dziełem w pełni oryginalnym. Odnoszę wrażenie, że ostatnio jest to niemalże wpisane w ich definicję, by opowiadać o czymś, co już kiedyś funkcjonowało w innej postaci. Oczywiście, nie jest to reguła, jednak odkąd spadła popularność musicali ekranowych, zaczęto tworzyć dzieła, które są albo adaptacjami, albo biografiami, albo jukeboxami. Zerkam sobie właśnie na ścianę przed moim biurkiem, którą mam wytapetowaną ulotkami musicalowymi - i znajduję potwierdzenie swoich słów. "Bulwar Zachodzącego Słońca" to musical na podstawie filmu Billy'ego Wildera. "Niedziela w Parku z Georgem" - to z kolei dramat muzyczny inspirowany obrazem oraz biografią Georgesa Seurata. "Les Misérables" - adaptacja dzieła Victora Hugo. "Król Rozrywki" - inspiracja biografią P. T. Barnuma. "Upiór w Operze" - na podstawie powieści Gastona Lerouxa. "Kiss me, Kate" - backstage musical z fragmentami "Poskromienia Złośnicy" Szekspira. "Doktor Żywago" - na podstawie powieści Borisa Pasternaka. "Chicago" - adaptacja sztuki Maurine Dallas Watkins, która z kolei była inspirowana autentycznym procesem. "Twist and Shout" - jukebox. "Jesus Christ Superstar" - opowieść o ostatnich dniach życia Jezusa Chrystusa. "Billy Elliot" - musical inspirowany filmem. I na dokładkę "Rent", na który zerknęłam z pewną nadzieją, a który okazał się być uwspółcześnioną wersją opery Giacomo Pucciniego "Cyganeria".
   Konkluzją tego mojego przydługiego wstępu jest fakt, iż nie ma na świecie drugiego tak nieoryginalnego gatunku, jak musical - a jednak "The Prom" takim właśnie musicalem jest. Akcja kręci się tu wokół słynnych artystów, którzy dowiadują się, że w pewnej konserwatywnej miejscowości uczennica szkoły średniej nie może wybrać się na bal szkolny ze swoją drugą połówką, ponieważ jest to osoba tej samej płci. Artyści postanawiają udać się tam i wesprzeć młodą lesbijkę, jednocześnie mając nadzieję na ponowny rozkwit swojej kariery.
   Musical, choć posiada bardzo znaczący wątek LGBT (który sam w sobie staje się nurtem w sztuce i kojarzony jest raczej z poważną formą), sprzedaje się jako komedię, a jego ścieżka dźwiękowa jest lekka i bardzo energetyczna. Jednocześnie znajdują się w nim elementy musicalu typu backstage - bohaterowie występują na Broadwayu, pojawia się nawet osoba grająca w "Chicago" i marząca o roli Roxie Hart. Myślę, że taka lekka, humorystyczna forma (która przebija się choćby z materiału, który umieszczam poniżej) bardzo fajnie sprawdza się w tematyce związków jednopłciowych i jest miła w odbiorze, bez względu na poglądy widza. Można nawet zaryzykować stwierdzenie - jest oswajająca z tematem, który przecież budzi bardzo skrajne emocje. Myślę, że skoro wszyscy żyjemy w jednym społeczeństwie, powinniśmy szanować siebie nawzajem, a taki uśmiechnięty i bardzo ludzki wizerunek osób homoseksualnych jest, myślę, bardzo potrzebny nam wszystkim... bez względu na to, którą stronę barykady zajmujemy z naszymi poglądami.
   Trudno mi powiedzieć, czy wybrałabym się specjalnie na ten musical na Broadway, jednak cieszę się, że dowiedziałam się o jego istnieniu i na pewno będę z dużym zainteresowaniem śledzić jego dalsze losy. Póki co trzymam kciuki za jego sześć nominacji do Nagród Tony!





źródło
Tootsie
musical na podstawie filmu

libretto: Robert Horn
muzyka i teksty piosenek: David Yazbek
reżyseria: Dave Solomon

Patrząc na listę realizatorów, od razu rzuca mi się w oczy nazwisko Davida Yazbeka, który już w zeszłym roku zaprezentował się na gali rozdania Nagród Tony z innym swoim musicalem na podstawie filmu, "The Band's Visit". Tym razem postanowił wziąć na warsztat komedię z 1982 roku o tym samym tytule... i z miejsce doczekał się ogromnego uznania widzów oraz krytyków. W końcu dziesięć nominacji do Tony nie wzięło się znikąd... a nie są to jedyne nagrody, które ten musical może otrzymać na tegorocznych rozdaniach: na stronie Wikipedii naliczyłam... trzydzieści dwie nominacje. Wydaje się, że wszelkie rekomendacje oraz dalsze badanie tematu są tu całkowicie zbędne, ja jednak sięgnę po więcej informacji z czystej ciekawości.
   Mamy tu historię aktora, który od dawna bezskutecznie stara się znaleźć pracę. W końcu udaje mu się dostać angaż w operze mydlanej, z tym, że jako... kobieta. Szybko staje się sławny, ale nikt nie zna jego prawdziwej tożsamości - wszystko jest w porządku, dopóki nie poznaje on pewnej kobiety, w której się zakochuje. Fabuła wydaje się aż do bólu materiałem na typową, amerykańską komedię... Jednak szybkie spojrzenie na zwiastun musicalu (który wklejam poniżej) kazało mi natychmiast uwierzyć, że te trzydzieści dwie nominacje są jak najbardziej zasłużone... a jeszcze zanim trailer dobiegł końca, sprawdziłam obsadę i raz na zawsze zakodowałam sobie w pamięci nazwisko: Santino Fontana. Osobiście przepadam za zabiegiem, w którym role kobiece są grane przez mężczyzn i odwrotnie (mistrzostwem są dla mnie kreacje Malfoya i Umbridge w "A Very Potter Musical"), jednak gdy artysta jest tak dobry, że zamiast efektu komediowego otrzymujemy realne złudzenie oglądania płci przeciwnej - opieram moją opadłą szczękę na kolanach i oglądam, zahipnotyzowana jak króliczek miniaturka. 
   Jestem szczerze zachwycona tym, co do tej pory udało mi się zobaczyć i mam cichą nadzieję, że kiedyś poznam ten musical w pełnej okazałości. 





   Broadway, choć jest tak daleko, ten jeden raz w roku staje mi się o wiele bliższy. Cudownie jest móc podglądać mistrzów gatunku i znajdować coraz to nowe ścieżki dźwiękowe, których obsesyjnie będzie się słuchać w nadchodzących tygodniach... Po prostu - musicalu nigdy za wiele! Choć tegoroczne Nagrody Tony jeszcze nie zostały rozdane, ja już nie mogę doczekać się dzieł, które ujrzą światło dzienne w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy. Świat teatru się zmienia - ale wcale nie na gorsze! Udowadniają to powyższe dzieła, z których przynajmniej dwa mam zamiar zaprosić na stałe do mojego życia - Wam również życzę, abyście na tej liście pięciu potencjalnie najlepszych musicali roku 2019, znaleźli coś dla siebie!



BIBLIOGRAFIA

Ain’t Too Proud:
  1. Ain't Too Proud (musical), w: https://en.wikipedia.org/wiki/Ain%27t_Too_Proud_(musical), dostęp: 01.05.2019.
  2. The Temptations, w: https://en.wikipedia.org/wiki/The_Temptations, dostęp: 01.05.2019.
  3. AIN’T TOO PROUD – THE LIFE AND TIMES OF THE TEMPTATIONS TICKETS & INFORMATION, w: https://broadwaydirect.com/show/aint-too-proud/, dostęp: 01.05.2019.
Beetlejuice: 
  1. BEETLEJUICE TICKETS & INFORMATION, w: https://broadwaydirect.com/show/beetlejuice/, dostęp: 01.05.2019.
  2. Beetlejuice (musical), w: https://en.wikipedia.org/wiki/Beetlejuice_(musical), dostęp: 01.05.2019.
  3. Sok z żuka (1988), w: https://www.filmweb.pl/film/Sok+z+%C5%BCuka-1988-9641, dostęp: 01.05.2019.
Hadestown:
  1. Hadestown (musical), w: https://en.wikipedia.org/wiki/Hadestown_(musical), dostęp: 02.05.2019.
  2. Anaïs Mitchell, w: https://en.wikipedia.org/wiki/Ana%C3%AFs_Mitchell, dostęp: 02.05.2019.
  3. HADESTOWN TICKETS & INFORMATION, w: https://broadwaydirect.com/show/hadestown/ dostęp: 02.05.2019.
The Prom:
  1. The Prom (musical), w: https://en.wikipedia.org/wiki/The_Prom_(musical), dostęp: 02.05.2019.
  2. THE PROM TICKETS & INFORMATION, w: https://broadwaydirect.com/show/the-prom/, dostęp: 02.05.2019.
Tootsie:
  1. Tootsie (musical), w: https://en.wikipedia.org/wiki/Tootsie_(musical), dostęp: 02.05.2019.
  2. TOOTSIE TICKETS & INFORMATION, w: https://broadwaydirect.com/show/tootsie/, dostęp: 02.05.2019.
  3. Tootsie (1982), w: https://www.filmweb.pl/film/Tootsie-1982-1043, dostęp: 02.05.2019.
  4. David Yazbek, w: https://en.wikipedia.org/wiki/David_Yazbek, dostęp: 02.05.2019.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty